FRENCH NUMERO | TŁUMACZENIE NOWEGO WYWIADU

Dobry wieczór Wam wszystkim, w dzisiejszym poście przygotowałem dla Was polskie tłumaczenie najnowszego wywiadu Jamiego, dla francuskiego magazynu Numero. Wywiad najprawdopodobniej został przeprowadzony niedawno, podczas pobytu Dornana w Paryżu [LINK] w związku z promocją jego nowego zapachu Hugo Boss The Scent: Absolute

W wywiadzie Dornan głównie opowiada o swoich przeszłych ale i nadchodzących projektach filmowych. Porusza również aspekt bycia tatą oraz krótko odpowiada na pytanie dotyczące wspomnianych wyżej perfum. Lektura jest krótka ale bardzo treściwa, zachęcam wszystkich gorąco do jej przeczytania! 



Numero: Po zagraniu seryjnego mordercy w serialu „Upadek” (ang. „The Fall”) ponownie współpracowałeś z reżyserem Allanem Cubbitem w serialu „Śmierć i słowiki” (ang. „Death and Nightingales”), dlaczego zaakceptowałeś kolejny projekt?

Jamie Dornan: Allan Cubbit nie tylko pisze piękne scenariusze, ale jest także jedną z osób, które wywarły ogromny wpływ na moją karierę, dając mi główną rolę w The Fall. Zawsze przyjmę jego dzieła, ponieważ jestem mu dłużnikiem. Kiedy współpraca jest tak łatwa jak nasza, musimy z niej skorzystać, więc jak tylko on oferuje mi skrypt, od razu go akceptuje, nawet go nie czytając.

Numero: Ten nowy serial koncentruje się na niepodległości Irlandii pod koniec XIX wieku. Jako irlandzki aktor ten temat jest dla Ciebie ważny?

JD: Tak, oczywiście, zawsze mówiłem, że będę grał w filmach, które mają miejsce w Irlandii lub opowiadają o Irlandczykach. Jest absolutnie konieczne, aby opowiedzieć, co działo się na tej wyspie z bogatą i skomplikowaną przeszłością. Mam zamiar wykorzystać ten mój krótki czas na ziemi, by to robić.

Numero: Za niedługo wcielisz się w postać kolejnego mordercy – „Dr Death”, dlaczego tak bardzo pociągają Cię role psychopatów?

JD: (śmiech) Nie jestem pewien, czy Dr Death jest psychopatą! To bardziej ktoś, kto był w złej pozycji. Nie jest dobrym chirurgiem i nie trenował wystarczająco. Jego operacje chirurgiczne przerodziły się w prawdziwą rzeź i spowodowały wiele szkód, ponieważ dwoje ludzi zostało sparaliżowanych, a kolejnych dwoje zmarło. To, co zrobił, jest niewybaczalne, ale nie zaplanowane z góry.

Numero: Film „Robin Hood” trochę zaniża loty w twojej filmografii, dlaczego zaakceptowałeś ten projekt?

JD: Robin Hood był okazją do zaoferowania nowej wersji historii, którą wszyscy znamy, ze świetnym reżyserem i zespołem świetnych aktorów. Było fajnie, ale film nie jest tym, czego się spodziewaliśmy.

Numero: Skończyłeś kręcić film „Wild Moutain Thyme” w reżyserii Johna Patricka Shanleya wraz z Emily Blunt, jak poszło?

JD: Tak, właśnie skończyłem kręcić. To chyba najlepsze doświadczenie w całej mojej karierze jak dotąd. Praca z reżyserem, który zdobył Oscara, nagrodę Tony'ego i nagrodę Pulitzera dla trzech różnych projektów, jest rzadką szansą.

Numero: Jaka była Twoja najtrudniejsza rola i dlaczego?

JD: Granie seryjnego zabójcy w „The Fall” jest prawdopodobnie najtrudniejszą rolą w mojej karierze. Ale to także ta rola, która została najlepiej przyjęta. Stawianie w sytuacje takie jak przeżywał Paul Spector, jest bardzo trudne i niekoniecznie przyjemne. Z przyjemnością stwierdzam, że mój sposób myślenia różni się od mojej postaci z „The Fall”.

Numero: Co robisz, gdy nie kręcisz filmów?

JD: Zmieniam pieluchy, robię Cheerios (płatki zbożowe – przyp. tłum.), smaruje tosty, zapinam płaszcze i zabieram dzieci do szkoły ... Jestem tylko ojcem i uwielbiam to.

Numero: Jak stałeś się twarzą nowego zapachu Hugo Boss?

JD: Zanim zostałem aktorem, byłem modelem dla czterech lub pięciu kampanii Hugo Bossa. To marka, dla której mam duży szacunek, poza tym znam pracujące tam zespoły od dawna. Praca z nimi jest po prostu naturalna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz